hoć Niemcy Zachodnie wchłonęły swoich wschodnich braci 17 lat temu, konflikty między mieszkańcami RFN a DDR są wciąż żywe. Ostatnim powodem do sprzeczki są owczarki i ich lepsze lub gorsze pochodzenie, uzależnione wyłącznie od urodzenia we wschodnich lub zachodnich Niemczech. Bo wschodnie są szare, a zachodnie... bardziej kolorowe.
O wyższości wschodnioniemieckich owczarków nad zachodnimi kolegami przekonuje Geraldine Schultze, zawodowy hodowca. "Lepszych linii krwi niż u moich owczarków nie ma nigdzie w zachodnich Niemczech" - zapewnia.
Wbrew pozorom, w kraju przedzielonym murem przez kilkadziesiąt lat psy rzeczywiście zaczęły się inaczej rozwijać.
Owczarki ze wschodniej części kraju mają ciemnoszarą albo czarną sierść, a te z zachodu, bardziej rozpoznawalną, żółto-czarną. Te ze wschodu mają też bardziej prosty grzbiet, gdzie zachodni kuzyni grzbiet mają nieco opadający. I to, zdaniem hodowców jak pani Schultze, jest oznaką genetycznych wad z kręgosłupem i słabości rasy.