.
Mieszkamy na przedmieściach Wrocławia, gdzie na polach można jeszcze spotkać bażanty, kuropatwy i sarny.
Moja hodowla jest niewielka. Bez keneli i klatek.
Psy żyją z nami, nie obok nas.
Są częścią mojej rodziny. Szanujemy je i kochamy.
Wystawy stanowią niewielką część naszego życia, są sposobem spędzania wolnego czasu i sportową rywalizacją.
Jestem lekarzem weterynarii więc nic, co psie nie jest mi obce! :-)
Tworzymy ku radości dobrych ludzi i swojej!
Magdalena Chmielewska