.
Najpiękniejsze lata życia spędził zamknięty w ciasnej komórce.Bez słońca, trawy, ludzkiej bliskości i troski - jak stary, zużyty przedmiot, który wstawia się w najciemniejszy kąt, żeby zapomnieć.
Proste, tanie bestialstwo – bardzo łatwe wobec bezbronnego, niechcianego stworzenia.Ciemność bezpowrotnie odebrała mu wzrok, ale nie poradziła sobie z ogromną wolą życia.Anik przetrwał swoje piekło.
Trafił do schroniska a stamtąd do hotelu dla zwierząt.
Bardzo szybko zaufał i nauczył się cieszyć z tego wszystkiego, co przypisane jest psu. Raduje go kontakt z człowiekiem, zwykła przechadzka, zapach ziemi, powietrze...Ma ok.10 lat, jest zaszczepiony i odrobaczony. Spaceruje na smyczy, zachowuje czystość w pomieszczeniu.
Akceptuje koty i suczki.Bardzo potrzebuje DOMU i Osoby, która pokaże mu, że życie to jeszcze coś więcej i dalej – codzienna pieszczota, niepodzielona na dziesiątki innych psów opieka i troska, wspólnota i bezpieczeństwo.