.
Kaja to jeszcze psie dziecko, a już człowiek zdążył jej pokazać jak bardzo potrafi być okrutny i nieodpowiedzialny.Gdzie się Kaja urodziła i kiedy – tego nie wiemy. Obecnie ma ok. 5 miesięcy – ma jeszcze mleczne ząbki, ostre jak igiełki. Wiemy tylko, że pewnego dnia ktoś przerzucił ją przez płot na podwórko pewnej pani, która w okolicy jest znana z tego, że przygarnia bezdomne psy.
Problem jednak w tym, że owa pani ma już „na stanie” osiem psów w różnym wieku, a do tego bandę równie pokrzywdzonych przez los kotów.W tym domu Kajcia nie miałaby szans na normalną socjalizację, przebywanie blisko człowieka, naukę właściwych psich zachowań.
Dlatego podjęto decyzję, by poszukać małej innego domu, dopóki jeszcze nie nabrała złych nawyków, dopóki wszystkiego można ją nauczyć, dopóki bezgranicznie ufa człowiekowi...Kaja jest średniej wielkości – nie wyrośnie na dużego psa, ale nie będzie też mikrusem. Jest posłuszna, przychodzi na zawołanie, dość dobrze chodzi na smyczy.
Przypilnowana, ładnie zachowuje czystość w domu. Jak każde dziecko, jest skora do psot i w każdej chwili gotowa na zabawę. Z psami i suczkami ma świetny kontakt, nie boi się. Kot jest dla niej zagadką i chętnie nawiązałaby z nim znajomość, ale kot – jak to kot – chodzi własnymi drogami.
Kajusia jest zdrowa, zaszczepiona, odrobaczona i zabezpieczona od pcheł i kleszczy.Im szybciej trafi do swojego własnego domku, tym szybciej ma szanse poznać jak powinno wyglądać życie szczęśliwego psa.
Uwaga: Możliwa pomoc w transporcie do nowego domu za zwrotem kosztów. Warunkiem adopcji jest wizyta wolontariusza i podpisanie umowy adopcyjnej zawierającej warunek wysterylizowania suniKontakt w sprawie adopcji:tel.: 660 116 551mail: koosiek.psy@gmail.com