.
Czy schronisko będzie moim „domem” do końca mych dni? Czy już nigdy nie usłyszę „kocham cię!”, „jesteś moja!”? Czy już nigdy nie zrozumiem, co to znaczy być kochaną? Już nigdy?
W schronisku jestem już bardzo długo…Zbyt długo… Pewnego dnia byłam najszczęśliwszym psem na ziemi! Ktoś mnie zaadoptował, pokochał! A przynajmniej tak myślałam. Mieszkałam przez pewien czas w bloku…Już zaczynałam obdarzać miłością moją „panią”. Już zaczynałam ją kochać, ufać jej! Ale w mgnieniu oka wszystko się skończyło… Przywieziono mnie z powrotem tu, do schroniska.
To nie ja zawiodłam…Zaadoptowała mnie nieodpowiedzialna osoba…Znowu zamieszkałam w kojcu...Znowu wszystko jest takie, jak było kiedyś…Ale nie takie, jakbym chciała… Marzę o domu… do końca! Takim, w którym będę najszczęśliwsza! Takim, w którym będę w końcu kochana! Mam zaledwie 5 lat… A ponad 3 lata spędziłam w schronisku.
Proszę, nie pozwól na to, aby odeszła za kratkami… Tak bardzo się tego boję.
Warunkiem adopcji jest wizyta przed i po adopcyjna oraz podpisanie umowy adopcyjnej.
Jeśli chcesz zmienić moje życie na lepsze, napisz lub zadzwoń: Paula3312@wp.pl 607350567-prosiłabym dzwonić po 16.00.