.
Niestety, Twoja przeglądarka nie obsługuje Javascript. Z tego powodu funkcjonalność serwisu jest ograniczona. Więcej informacji po kliknięciu na link: Javascript
Sabcia - moje schroniskowe imię.
Jestem malutkim pieskiem, w sam raz, aby trzymać mnie na kolanach i głaskać za uszkiem.
Życie w schronisku jest straszne.
Schronisko dla Bezdomnych zwierząt we Włocławku.(Redziu - Rednose)
Jestem Nero - płynie we mnie krew owczarka niemieckiego tak jak moim rasowi pobratyńcy, jestem Twoim najlepszym przyjacielem.
Jesteś najcudowniejszym psem na świecie. Słyszałem te słowa wielokrotnie, gdy byłem małym, słodkim szczeniakiem.
Był przy mnie człowiek, którego pokochałem bezgranicznie, którego lizałem po rękach, gdy było mu smutno…
Tumiś to duży samiec w typie amstaffa. Ma około 10 lat.
Do schroniska w Stargardzie Gdańskim trafił z interwencji, gryzł się na posesji z innym psem, nie wyszedł z tego bez szwanku.
W pewien zimny, styczniowy dzień, jadąc na rowerze, zauważyłam ją - zmarzniętą i głodną.
Podobno biegała tak od dwóch dni.
Rudzia to przyjazna sunia w wieku ok. 8 lat.
Jej los jest nam nieznany, została znaleziona na stacji benzynowej niedaleko schroniska, gdzie siedziała smutno i czekała prawdopodobnie na ukochanego pana, który ją bezdusznie porzucił!!
Jestem Czesiek...właściwie Czesio - Bumerang.
Wiecie o czym marzę? Marzę o domu... "Jak każdy bezdomny pies" - mówisz? Niezupełnie...ja miałem dom i to nie jeden, chociaż mam dopiero ok 2 lat.
maleńka sunia Żabcia w typie Cairn teriera, czeka samotnie w schronisku na twoje serce
Uszatek,to niespełna 3 letni piesek w typie jamnika gładkowłosego.
Ma bursztynowy kolor oczu, nosa i pazurków, maść ruda. Waga 10 kg.
Zaszczepiony, odrobaczony.
Będę przy Tobie na dobre i złe.
Tylko mnie kochaj. Tobi.Cztery lata czekał Tobi w schronisku, z pyszczkiem między prętami i wpatrywał się z nadzieją w każdego, kto przechodził obok.
Max został znaleziony przez dwóch chłopców z domu dziecka na śmietniku w kartonie po butach obwiązanym sznurkiem.
Kuki trafił do nas ze schroniska, które zalewała powódź.
Mamy małe mieszkanie i jednego pieska i od początku baliśmy się, że nie będzie mógł u nas zostać na zawsze.