.
Jedyne w Polsce australijskie labradoodle, a do tego malamuty, goldeny, labradory, beard colie i wiele innych psich ras już w ten weekend weźmie udział w specjalnym, dwudniowym obozie wychowawczym dla niegrzecznych psów w Pilicy.
Psy mają majówkę w kwietniu
Nauka warowania, pływania, aportowania kiełbasy, a nawet sport dla psów i nauka psiego języka, znalazły się w programie jednego z największych obozów dla psów na Śląsku.
Podczas dwóch dni psy, do tej pory z etykietką „niegrzeczne”, wezmą udział w intensywnym szkoleniu.
Szkolić będą psi trenerzy, ale również same psy. A dokładnie dwa demodogi, czyli psy demonstracyjne – beard colie – Buźka oraz west highland white terier – Blanka.
W sumie w niecodziennym szkoleniu udział weźmie 25 osób z psami z całego regionu. Organizatorem „Pastelowego Weekendu” jest Ośrodek Szkolenia Psów Pastel
Obóz dla szczeniąt?
Omega jest rozbrykaną goldenką i chociaż skończyła dopiero 3 miesiące, jej opiekunowie już zadecydowali o edukacji psa. Rozpocznie ją pełną parą – od obozu szkoleniowego dla psów, tak na dobry początek.
Na pomysł wyjazdu właściciele psa wpadli przeglądając Internet, przypadkiem.
Długo się nie wahali, bo psiak mimo młodego wieku już pokazuje, kto tu rządzi.
Na takie rozwiązanie decyduje się dziś coraz więcej właścicieli temperamentnych szczeniąt.
Do tej pory przekonani o tym, że psa można szkolić w późniejszym wieku, dziś coraz chętniej otwierają się na pracę z trenerem, kiedy pies jest jeszcze w pieluchach. – Na tego typu obozach przybywa szczeniąt.
Wielu właścicieli chce także w ten sposób przekonać się czy dadzą radę wyszkolić psa.
Wyjazdy wybierają także zabiegani opiekunowie, którzy tylko w wolne dni są w stanie poświecić swój czas psu – mówi Alicja Duda, trenerka Ośrodka Szkolenia Psów Pastel z Zabrza.
Instrukcja Obsługi Psa dla każdego
W tym roku w „Pastelowym weekendzie” udział weźmie 10 psów i ponad dwa razy tyle ludzi. – Na takie obozy ludzie wybierają się całymi rodzinami.
Na zmianę szkolą rodzice i dzieci. Dzięki temu, każdy może nauczyć się, jak samodzielnie pracować w domu z psiakiem – mówi Duda.
Tej pracy podczas weekendu będzie sporo. 8.00 – spacer po lesie z trenerem, 9.00 – zajęcia z pływania, 10.00 – zajęcia z posłuszeństwa, 11.00-12.00 – zajęcia socjalizacyjne z kudłatymi kumplami, 13.00 – nauka warowania, 15.00 – zajęcia sportowe na kładce, i tak do wieczora – to tylko wyjątek z programu dnia 7-miesięcznego australijskiego labradoodla – Carmel.
Szczelnie wypełniony dzień będą mieli także właściciele psów.
Kiedy psy będą odpoczywać, ich właściceli czekać będą wykłady i warsztaty min. z psiej natury, walki z psim lękiem czy psiego… języka.
Ważne jest żeby szkolić nie tylko psy, ale przede wszytkim opiekunów.
Muszą oni dostać do reki swoistą instrukcję obsługi psa. Żeby nauczyć swojego psiaka czegokolwiek musimy nauczyć się rozumieć znaki, jakie wysyła pies – mówi Alicja Duda.
Demodogi rozumieją dogi
Te znaki doskonale rozumieją kudłaci trenerzy Ośrodka Pastel.
Blanka i Buźka są demodogami, czyli psami demonstracyjnymi. I choć nazwa może się źle kojarzyć, to w wielu przypadkach, właśnie udział takiego psa w zajęciach, najlepiej pokazuje cel, jaki chcemy osiągnąć w szkoleniu.
Blanka i Buźka są psami, które zostały gruntownie przeszkolone. Rozumieją komendy i wykonują je bezproblemowo.
Na takich psach możemy pokazać jak pracować z czworonogiem.
Spełniają one także funkcję motywacyjną, opiekunowie widzą, bowiem jaki efekt trzeba osiągnąć – wyjaśnia Duda.
W sumie podczas 2 dni zarówno na psy, jak i na ich opiekunów czeka 18 godzin intensywnego szkolenia.
Ale nie tylko, bo organizatorzy zadbali także o psie rozrywki, podczas których psy będą mogły poznać bliżej swoich włochatych kumpli.
Oprócz szkolenia, psy będą brały także udział w licznych zabawach i grach edukacyjnych - na przykład będą musiały aportować kiełbasę niezjadając jej.
Dla odważnych z kolei przygotowaliśmy tory przeszkód i zawody sportowe.
Celem tych zabaw jest socjalizacja czworonogów i oswajanie się z dużą grupą, ale przede wszystkim dobra zabawa – mówi Alicja Duda.
Polacy się przekonują
Mimo, że wyjazdy z psem na całym świecie zyskują na popularności, w Polsce ta forma spędzania wolnego czasu jest wciąż mało znana.
O weekendach z psem słyszało zaledwie 5% właścicieli psów.
Chęć udziału w takim wypoczynku, połączonym z edukacją czworonoga wyraziło, aż 67% psiarzy – wynika z badań Ośrodka Szkolenia Psów Pastel.
Wciąż pokutuje przekonanie, że szkolimy psa w szkole, a na weekend czy wakacje oddajemy go w przechowanie rodzinie lub przyjaciołom, nie wiedząc nawet, że większość ośrodków turystycznych jest dziś otwarta na czworonogi. \
Nie brakuje także ofert weekendowych, wakacyjnych czy rekreacyjnych – mówi Duda.
Popularne stają się nie tylko weekendy szkoleniowe, ale także dogtrekking, flyball czy agility – dodaje.
I faktycznie, w ciągu ostatnich lat przybywa ofert wolnego czasu z psem.
Szkoły dla psów, ale także biura turystyczne i fundacje oferują dziś zarówno weekendy wypoczynkowe z psami, wakacje w górach, zagranicą – przoduje Dania, jak również sporty ekstremalne, ze wspinaczką górską włącznie.
Wielu psiarzy nie chce rozstawać się ze swoim czworonogiem na weekend czy wakacje.
Planuje wypoczynek biorąc pod uwagę także psa, jak każdego pełnoprawnego członka rodziny.
Jest to zjawisko u nas nowe, ale bardzo pozytywne – podsumowuje Duda.